#jakoszczedzac
Pod wpływem filmów na YouTube spod #declutering oraz #frugallife, naszły mnie przemyślenia na temat tego, co uważam za wydatek zbędny a co za dobrą, choć droga inwestycję. Uważam że żyję skromnie. Jeśli jednak chcę lub potrzebuję, potrafię wydać na siebie bardzo duże pieniądze. Nie jestem sknerą. 20 rzeczy na których oszczędzam: -kosmetyki do pielęgnacji twarzy - nie ma opcji aby krem za 300zł zrobił to samo, co jakikolwiek zabieg estetyczny. Lepiej smarować się kremem Ziaja, który i tak ma super skład, i parę razy w roku iść do dobrego gabinetu medycyny estetycznej. A nawet bez zabiegów, tani krem, dobry SPF i nauka automasażu twarzy wystarczą. Starzenie się to proces naturalny. Twarz 50+ wygładzona do zera zmarszczek wygląda przerażająco nienaturalnie. -kosmetyki do ciała- żaden krem nie zastąpi ćwiczeń. Lekkie biegi, joga, trening siłowy mogą przynieść efekty. Krem za 100zł da ten sam efekt co masełko Isana za 11zł i loofah do peelingu ciała. -kosmetyki do makijażu- uważ